Wspomnienie o Karolu Piaseckim

20 stycznia odszedł Karol Piasecki. Wiadomość niespodziewana, smutna i przygnębiająca. Karol Piasecki był pracownikiem Instytutu Archeologii do 2004 roku.

Później zaczął pracę na Uniwersytecie Szczecińskim. Był biologiem, przyrodnikiem, ornitologiem, antropologiem, doktorem habilitowanym, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego i Szczecińskiego, wykładowcą uniwersytetów w Limie i Arequipie (Peru). W 2000 r. kierował Zakładem Antropologii Historycznej UW, zaś w latach 2007–2015 Katedrą Etnologii i Antropologii Kulturowej US. Był autorem ponad 200 publikacji z dziedziny antropologii, amerykanistyki, afrykanistyki, ornitologii i krajoznawstwa. Ostatnio, w 2021 roku, wydał dwutomową monografię „Hipeborejczycy czyli ludy cyrkumborealne”. Szczególnie interesował się bioróżnorodnością i biokulturowym zróżnicowaniem człowieka, antropologią ludów Północy, a także rekonstrukcją wyglądu twarzy na podstawie czaszki. Uczestniczył w licznych badaniach terenowych w Polsce, Egipcie, Sudanie, Syrii, Libanie, Peru, Ekwadorze, Boliwii i na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Prof. Karol Piasecki pośród Saamów na objeździe naukowym za kołem polarnym na Półwyspie Kolskim, fot. Miron Bogacki

Karol pracował w Zakładzie Antropologii Historycznej, kiedy zacząłem studia archeologiczne na Uniwersytecie Warszawskim. To on zainteresował mnie antropologią i sprawił, że teraz pracuję jako bioarcheolog. To jego zaangażowanie, umiejętności dydaktyczne i przede wszystkim fakt, że był życzliwym i przyjacielskim człowiekiem, sprawiły, że studenci uwielbiali chodzić na jego zajęcia. Te prowadzone były zwykle w niezwykłej scenerii strychu przy Krakowskim Przedmieściu 3 (dziś budynek Wydziału Filozofii). Tam, wśród czaszek, stosów pudeł z kośćmi i różnymi innymi ciekawymi „artefaktami”, każdy mógł posłuchać o szkielecie człowieka, antropologii różnych ludów, paleoantropologii czy filogenezie naszego gatunku. Nie zapomnę egzaminu z tego ostatniego, na którym jeden z moich kolegów czy koleżanek z roku na pytanie o orangutana udzielił odpowiedzi – „to taka małpa… zamknięta w sobie”. Karolowi nie drgnęła nawet brew, kontynuował egzamin. Karol po prostu uwielbiał kontakt ze studentami. Przez jakiś czas pełnił funkcję dyrektora do spraw studenckich. Często wyjeżdżał na wycieczki studyjne, brał udział w wykopaliskach. Był nauczycielem, naukowcem, kompanem, towarzyszem rozmów.

Moja pierwsza wyprawa naukowa do Peru odbyła się w jego towarzystwie. Wspierał i mnie, i wielu innych, nie tylko w rozwoju naukowym, ale we wszystkim. Zostawił po sobie sporo uczniów, których zainteresował antropologią. Wszyscy, a rozmawiałem z Maurycym, Robertem, Elżbietą i innymi, uważają, że nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy, gdyby On nie pojawił się na naszej drodze.

Pogrzeb Karola Piaseckiego odbędzie się 25 stycznia 2023 r. (środa) o godz. 13:00 na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
Wiesław Więckowski

Prof. Karol Piasecki na objeździe naukowym za kołem polarnym na Półwyspie Kolskim, fot. Miron Bogacki